Zamknij

Straż Tuchola: Komendant, który nigdy nie chciał być strażakiem / GALERIA, TEKST

13:14, 02.02.2024 Piotr Paterski Aktualizacja: 12:31, 03.02.2024
Skomentuj Strażacy, współpracownicy, żegnają swojego szefa, byłego już komendanta Dariusza Goźlińskiego. Fot. Piotr Paterski Strażacy, współpracownicy, żegnają swojego szefa, byłego już komendanta Dariusza Goźlińskiego. Fot. Piotr Paterski

Po 7 latach komendantem powiatowej straży pożarnej przestał być st. bryg. Dariusz Goźliński. Chociaż na tę funkcję przybył tutaj spoza powiatu tucholskiego, to tego powiatu nie opuści - ze względu na powszechnie znane i często przypominane podczas uroczystości powody prywatne. Po. komendanta powiatowego jest teraz mł. bryg. Arkadiusz Kroll, dotychczasowy zastępca. 

W czwartek (25 stycznia) odbyła uroczystość zdania obowiązków Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej i jego przejścia na emeryturę. Na spotkanie zakończone "strażackim bankietem" przybyli współpracownicy odwieszającego mundur na kołek Dariusza Goźlińskiego, władze samorządowe, szefowie jednostek, z którymi regularnie współpracował Goźliński, goście z innych komend, w tym toruńskich, z którą był on szczególnie związany, przedstawiciele Ochotniczej Straży Pożarnej, rodzina. Goźlińskiego "zwalniał ze służby" obecny na uroczystości po. Kujawsko-Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP Sławomir Herbowski. Jednak już po wygłoszeniu oficjalnej formuły Herbowski sam zaznaczył, że słowa "zwalnianie ze służby" kojarzą się tu zbyt pejoratywnie i zdecydowanie lepiej jest odnieść się nieoficjalnie i ciepło do nowej sytuacji wieloletniego funkcjonariusza straży pożarnej, który idzie na emeryturę. Po 7 latach urzędowania jako komendant powiatowy, po 32 latach pełnej służby, w 52. roku życia. 

"Niepokonani"

Ten nieoficjalny ton po. komendanta wojewódzkiego, po obowiązkowych punktach uroczystości z przyjęciem meldunku na wstępie, najlepiej wprowadził w całą uroczystość. Bo trudno sobie przypomnieć wydarzenie o mundurowym charakterze tak poważnej rangi w powiecie tucholskim, które byłoby bardziej... dowcipne, zabawne, czy po prostu na luzie. Kolejni mówcy podkreślali jednak, że do pożegnania Dariusza Goźlińskiego nie pasowałby żaden inny scenariusz wydarzenia. Emerytowany od zeszłego tygodnia komendant dał się poznać wszystkim swoim bezkompromisowym poczuciem humoru.

- Dystans i charakterystyczny humor, ale właśnie taki, które do mnie trafia - opisał m.in. burmistrz Tadeusz Kowalski. Mało tego, sam Dariusz Goźliński rozpoczynając swoją dłuższą wypowiedź, zastrzegł, aby media nie odbierały niektórych opowiastek zbyt serio i nie cytowały go dosłownie. Nie zabrakło bowiem ciętego żartu, ale też równolegle ważnych wątków z całego życia emeryta.

- Zapewne niewielu z państwa nie uwierzy, jeśli powiem, że ja nigdy w życiu nie chciałem być strażakiem. (...) - już na wstępie wypalił Goźliński. Marzenia o kierowaniu śmieciarki, później wielka chęć na seminarium przekreślona przez myśl o celibacie - opowiadał swoją młodość. Strażakiem został dzięki namowom swojej matki, co było też wpisem w solidną rodzinną tradycję. Goźliński wspomniał czasy kształcenia, początki kariery zawodowej i nieżyjącego od dwóch lat komendanta bydgoskiej szkoły podoficerskiej Marka Misia. To słynna postać w środowisku strażaków naszego województwa, która - jak przyznał Goźliński - ukształtowała sposób jego myślenia jako młodego oficera. 

- Mówiąc o swojej karierze mogę zacytować piosenkę Perfectu. "Ze sceny mogę zejść niepokonanym". Tak się właśnie dziś czuję. (...) Pracowałem dla wielu ludzi na różnych stanowiskach. Jestem dumny z tego, że nikomu nie udało się zmusić mnie, aby robił co innego niż myślę, w co wierzę i czuję - mówił komendant. Najważniejsze momenty jego zawodowego życia dołączamy w ramce.

Odchodzi, ale zostaje

Pożegnalnego dnia dla komendanta bardzo ważna była prywata. Choć przybył na urząd spoza powiatu tucholskiego, to opuszczając stołek, w tymże powiecie zostanie. Poznał tu żonę - teraz Annę Goźlińską, dyrektorkę Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Tucholi. O jej fundamentalnym znaczeniu dla życia i prywatnego i pod wieloma względami zawodowego, mówił w czwartek kilkukrotnie. Żona również zabierała głos. I była pewna, że mąż na emeryturze wcale nie będzie wypoczywał. Wszak od pewnego czasu bardzo angażuje się w prywatny biznes - wóz strażacki zamienia na turystyczny autokar. Zdradza, że ma pomysł dotyczący generalnie życia mundurowców na emeryturze.

"Życzę ci, by na dwóch miesiącach się nie skończyło"

Od ubiegłego czwartku po. komendanta powiatowego jest mł. bryg. Arkadiusz Kroll, dotychczasowy zastępca, jednocześnie też rzecznik prasowy komendy, tucholanin, popularny funkcjonariusz. Okres pełnienia obowiązków trwać może do dwóch miesięcy. Co dalej na najważniejszym stanowisku w straży pożarnej w powiecie tucholskim? Na tamten moment nikogo nie dało się namówić na oficjalnie  udzielenie informacji. Dariusz Goźliński życzył ze sceny Arkadiuszowi Krollowi, by czas sprawowania przez niego tych obowiązków nie zakończył się na dwóch miesiącach. Dodajmy, że to Kroll podczas czwartkowej uroczystości odczytał list pożegnalny w  imieniu komendy dla swojego byłego już przełożonego. Właściwie... wiersz pożegnalny, którego autorką jest Halina Gut, polonistka i jednocześnie nasza redakcyjna koleżanka dbająca m.in. o cotygodniową kronikę strażacką na łamach "Tygodnika".

 

St. bryg. Dariusz Goźliński (na podstawie informacji KP PSP Tuchola)

Służbę w jednostkach ochrony przeciwpożarowej podjął w 1991 roku rozpoczynając studia w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Po ukończeniu Szkoły Głównej Służby Pożarniczej służbę kontynuował, najpierw w Szkole Podoficerskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy na stanowisku dowódcy zastępu, a następnie instruktora. Od 1 grudnia 1997 roku przeniesiony został do dalszego pełnienia służby na stanowisku dowódcy sekcji w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 Komendy Rejonowej PSP w Toruniu, a od 1 marca 1999 roku w Komendzie Wojewódzkiej PSP w Toruniu zajmował kolejno stanowiska: zastępcy dyżurnego operacyjnego, dyżurnego operacyjnego, oficera, specjalisty, starszego specjalisty, dyżurnego operacyjnego, p.o. naczelnika wydziału operacyjnego i naczelnika wydziału. 1 grudnia 2016 roku został powołany na stanowisko Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tucholi.

Po ukończeniu w 1996 roku Szkoły Głównej Służby Pożarniczej uzyskał tytuł zawodowy magistra inżyniera pożarnictwa. W roku 2009 na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania ukończył studia podyplomowe w zakresie organizacji i zarządzania dla kadr kierowniczych, w roku 2012 w Wyższej Szkole Bankowej w Toruniu na Wydziale Finansów i Zarządzania ukończył studia podyplomowe w zakresie Bezpieczeństwo i Higiena Pracy, a w 2013 roku w Wyższej Szkole Policyjnej w Szczytnie na Wydziale Bezpieczeństwa Wewnętrznego ukończył studia podyplomowe w zakresie edukacji dla bezpieczeństwa.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%