Wyszła z domu 30 listopada. Nie informowała, gdzie się udaje. Poszukiwania 53-letniej mieszkanki Drożdzienicy trwały do dzisiaj. Kobieta niestety nie żyje.
O poszukiwaniach mieszkanki Drożdzienicy (gmina Kęsowo) pisaliśmy jeszcze w poprzednim numerze "Tygodnika Tucholskiego". Jak informowała wówczas policja, 30 listopada mieszkanka Drożdzienicy najpierw poszła do sąsiedniej miejscowości, Ludwichowa. Po wizycie u krawcowej miała udać się w kierunku Krajenek. Nie było jednak wiadomo, czy tam dotarła. Policja miała informacje o tym, że 53-latka nie wzięła ze sobą dokumentów. Funkcjonariusze informowali też, jak była ubrana.
Kobietę znaleziono martwą dziś (20 grudnia) przed południem w okolicy Lisiej Góry (nieopodal Kęsowa, odbywają się tam coroczne inscenizacje historyczne). Leżała na polu.
- O godz. 11.40 otrzymaliśmy informację, że mieszkaniec gminy Kęsowo odnalazł ludzkie zwłoki. Policjanci udali się na miejsce i potwierdzili, że to zaginiona 53-latka - informuje Sylwester Suchomski z Komendy Powiatowej Policji w Tucholi.
Prowadzone jest śledztwo mające na celu ustalenie okoliczności śmierci kobiety.
kesowianin21:45, 21.12.2017
1 0
biedna baska co sie z nia dzialo zmarla z zimna bo pewno zabladzila 21:45, 21.12.2017